Site icon Tata prezes

Jak to jest mieć dziecko

co daje dziecko

Dziś nasz Antek kończy 4 lata. I jak tak sobie myślę nad życzeniami dla niego, to w sumie żadne słowa życzeń nie przychodzą mi do głowy. Mam za to w głowie jedno słowo. Najbardziej znane, proste i jakże uniwersalne – Dziękuję.

A mam za co dziękować, i sądzę, że wielu rodziców może pomyśleć w podobny sposób. Być może nam się wydaje, że jako rodzice ciągle tylko musimy coś dawać. Jesteśmy za dzieci odpowiedzialni, bo przecież za nie płacimy, od nas się uczą i pragniemy głęboko w sercach, aby wyrosły na dobrych ludzi i miały dostatnie życie. Jasne – to wszystko jest prawdą, ale jest coś jeszcze. Korzyść dla rodzica. Ona jest tak ogromna, tak wielka, że zwyczajnie jej pojąć nie można.

Rodzicielstwo to jak lot w kosmos – nigdy tego nie robiłeś, nie wiesz co odkryjesz, ale się cholernie cieszysz, bo kopnął cię zaszczyt niewspółmierny do czegokolwiek. Jestem przekonany o tym, że mój syn nauczył mnie więcej niż ja nauczyłem jego. Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że więcej otrzymałem niż mu dałem.

Po pierwsze – bezinteresowna miłość

Nic tak nie uczy szczerej i czystej miłości jak posiadanie dziecka. Robisz wszystko z ogromną chęcią i nie oczekujesz niczego w zamian. Po prostu to robisz i już. W końcu możesz się poczuć jak Mały Książę. Miłość do osoby dorosłej nie jest bezinteresowna. Pomimo mojej chęci i szczerości, gdzieś tam w głowie jest zawsze podświadomość. Nawet jej nie chcesz, ale ona i tak jest i rozlicza wszystkie za i przeciw.

Po drugie – lustracja

Od dziecka dostajesz prostą i jasną informację o tym co robisz dobrze, a co robisz źle. Szczególnie dla mężczyzn jest to ważne, aby uzyskać jasny przekaz. Właśnie tak jest z dzieckiem – nie każe ci się domyślać tylko wali prosto z mostu, bo prostota dziecka nie wymusza na nim wyszukanych słów. Dziecko ma moc, więc nie da się na nie obrazić. Dlatego jak śmierdzisz, to znaczy , że śmierdzisz i jest to fakt.

Po trzecie – mam wielki fun

Czas spędzony z dziećmi to żaden obowiązek, to ogromny przywilej. Nic mnie tak nie rozluźnia jak zabawa z dzieciakami. Nie muszę szukać żadnych rozrywek, bo mam je za darmo. Co więcej – mogę się bawić jak dziki i nie muszę się z tego tłumaczyć. Po godzinach pracy, to jest właśnie to czego potrzebuje moje ciało i umysł do regeneracji.

Po czwarte – jestem lepszym człowiekiem

Tak po prostu lepszym z każdej strony. Wszystko co robię wydaje się lepsze i pełniejsze. Dla rodziny jesteś w stanie zrobić wszystko i nie straszna ci wojna i opinia innych. Wyrwałbyś swoje serce i skoczył w ogień, jeśli to uratowałoby Twoje dziecko. To jest fakt.

Po piąte – odkrywam siebie na nowo

Posiadanie dziecka uaktywnia pokłady uczuć i emocji, których wcześniej nie znałem. Poczucie pustki którą się odczuwa zanim pojawi się dziecko jest niczym w stosunku do pustki, którą odczuwasz kiedy dziecka nie widzisz od wczoraj… Tego się nie da wyjaśnić, ale tak po prostu jest – stanowicie jedność i rozdzielenie mimo, że świadome i konieczne, bo czasem to rodzic musi „odpocząć” od dzieci, powoduje, że chcesz wrócić do porządku dziennego. Mając dzieci już nie chcesz ich nie mieć.

Tak więc synu dziękuję Ci za świetną lekcję życia i za ten blog, bo gdyby nie Ty, to nigdy by nie powstał. Współpraca z Tobą i lekkość wychowywania sprawiła, że chce się nią dzielić z innymi. Nigdy bym nie pomyślał, że rodzicielstwo mnie tak pochłonie, a jego odkrywanie będzie tak fascynujące.

Przytul je mocno…

Ukochajcie dziś najmocniej swoje dzieci, bo są tego warte. A jeśli zastanawiacie się czy chcecie je mieć, to nie poznacie odpowiedzi dopóki nie spróbujecie. Posiadanie rodziny, to nie problem, który rozwali system – to rozwiązanie, które naprawi wszystko co do tej pory było nijakie.

Ps. I Tobie żono dziękuję, bo przecież bez Ciebie to niczego by nie było, a to wszystko nie miałoby takiego sensu i smaku – to Ty nadajesz temu rytm.

Krzysztof Opeldus (Tata prezes)

Oceń ten wpis

Twoja opinia jest dla mnie ważna.

Ocena 5 / 5. Głosów: 14

Nie dodano jeszcze żadnej oceny.