Droga Mamo, ile razy w ciągu ostatniego tygodnia zastanawiałaś się nad tym czy dałaś z siebie wszystko, czy jesteś dobrą mamą? Wszystkie te razy świadczą o tym, że jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka i dajesz z siebie tyle, ile najwięcej potrafisz. Spróbuję Ci to udowodnić.
Mamo, jesteś najlepsza, bo:
- od samego poczęcia znosiłaś uroki ciąży, nieraz wymiotując, zasypiając na stojąco i zgadzając się na różnego rodzaju bóle związane z brzuszkiem,
- zaciskałaś zęby z bólu, kiedy na świat przychodziło Twoje dziecko,
- walczyłaś o każdą krople mleka, nieraz słysząc naciski i słowa niezrozumienia ze strony innych,
- płakałaś z bólu, kiedy obkurczała się po porodzie Twoja macica,
- karmiłaś dzień i noc, nie zważając na swoje wyczerpanie i brak snu,
- nosiłaś, tuliłaś, głaskałaś pragnące bliskości Twoje dziecko porzucając inne obowiązki,
- płakałaś razem z dzieckiem, kiedy bolał je brzuszek,
- z dzieckiem wtulonym w Ciebie gotowałaś, prałaś i sprzątałaś,
- wnosiłaś wózek, dziecko i zakupy po schodach do swojego domu,
- byłaś przy swoim dziecku podczas każdej choroby i zatroskana robiłaś okłady, podawałaś syropy przeciwgorączkowe i czuwałaś przy nim w dzień i w nocy,
- znosiłaś histerie i krzyki, próbując jednocześnie zrozumieć i dać maksimum wsparcia,
- zmieniłaś mnóstwo brudnych pieluch i jeszcze więcej razy wytarłaś brudne rączki i buzię,
- zasypiałaś z wyczerpania razem z dzieckiem pomimo planów na wieczór,
- korzystanie z toalety w samotności możesz policzyć na palcach jednej ręki,
- wiele razy musiałaś wyjść z wanny lub spod prysznica rezygnując z relaksu, bo dziecko zaczęło płakać,
- pewnie zdarzyło Ci się walczyć o dobre warunki i czuwać przy szpitalnym łóżku,
- znosiłaś wszystkie krytyczne komentarze na temat sposobu wychowywania Twojego dziecka,
- nieraz zrezygnowałaś z czegoś dla siebie, by dać to swojemu dziecku,
- niezliczoną ilość razy zmieniałaś ubrudzone ubrania,
- pewnie nieraz usłyszałaś od swojego dziecka niemiłe słowa, lub zostałaś przez nie ugryziona czy uderzona w histerii.
Można tak wymieniać bez końca dowody na to, że dajesz z siebie wszystko! A kiedy przyjdzie znowu ta myśl, spójrz na ten tekst, weź kilka głębokich oddechów i zrozum, że należy Ci się chwila wytchnienia, a momenty słabości są wpisane w naszą codzienność!
Krzysztof Opeldus (Tata prezes)